5 stycznia minął rok, odkąd wzięłam udział w szybkiej randce, na której poznałam- wiem, zabrzmi to cukierkowo- mężczyznę swojego życia. I wszystko potoczyło się bardzo szybko. Po 3 miesiącach znajomości mieszkaliśmy już razem. Jeżeli wszystko ułoży się pomyślnie, w czerwcu powitamy na świecie naszą córeczkę (która co prawda zmieniła planowaną kolejność wydarzeń, ale jesteśmy przeszczęśliwi) :)
Naprawdę warto!