Miłość można dziś odkryć na różne sposoby, a dokładniej – za pośrednictwem różnych kanałów komunikacji. Tych internetowych – przez aplikacje randkowe, grupy w mediach społecznościowych, fora dla samotnych; a także tych osobistych – na imprezach, wśród bliższych i dalszych znajomych, na lokalnych eventach dla singli i speed datingu w Warszawie, Krakowie, czy w Katowicach, Chorzowie, Gliwicach, Sosnowcu i całym Śląsku oraz w innych miejscach Polski. Nawet – po prostu na ulicy. Samo zauważenie potencjalnej wybranki i potencjalnego wybranka jednak nie wystarczy, aby upolować singla, ktoś z Was musi wykonać przysłowiowy pierwszy krok i zagaić rozmowę.

Ja czy Ty?

W serwisach i aplikacjach randkowych użytkownicy dzielą się zazwyczaj na dwie grupy: na tych, którzy czekają na wiadomość od innych i na tych, którzy chętnie wyrażają swoje zainteresowanie, wysyłając od razu sygnał kontaktowy. Choć internet i częściowa anonimowość wiele ułatwiły, nie jest to jednak nic nowego – na żywo także dzielimy się głównie na osoby odważne i otwarte, które podejdą do interesującej kobiety/interesującego mężczyzny i zapytają o numer albo zaproszą na kawę, osoby nieśmiałe bądź zamknięte, dla których rozmowa z nieznajomym jest stresująca i wykracza poza strefę komfortu, i w końcu na osoby pozbawione inicjatywy z innych względów osobistych. Kto więc powinien wykonać pierwszy krok na tej drodze do szczęścia i trwałej relacji?

Kiedyś i dziś, czyli inicjatywa i konwenanse

Kiedyś zasady, decydujące o tym, kto powinien pierwszy okazać zainteresowanie płcią przeciwną, były bardzo restrykcyjne i usankcjonowane obyczajowo. To po stronie mężczyzny leżała inicjatywa, natomiast musiał też on mieć na uwadze to, by nie narazić swojej wybranki na plotki i zszarganie dobrej opinii. Jeszcze wcześniej – spotkania po prostu aranżowano, nie licząc się z opinią zainteresowanych. Na szczęście to już odległa historia! Dzisiaj zaproszenie kogoś na randkę jest bardziej kwestią odwagi, otwartości i spontaniczności, którymi mogą się wykazać obydwie strony.

Władza w ręce… kobiet

Kobiety dawno już odrzuciły stereotyp, że to mężczyzna powinien wykazać się inicjatywą i same proponują spotkanie, pytają o numer telefonu (no dobrze, nie oszukujmy się, w 90% o nazwę konta na jednej z platform społecznościowych), piszą pierwsze do mężczyzn, którzy spodobali im się w aplikacji randkowej. Tym samym ciężar odpowiedzialności za nawiązanie kontaktu został zniesiony z barków mężczyzn – jeśli ktoś Ci się podoba, wyjście z inicjatywą nie zostanie przyjęte ze zdziwieniem bez względu na płeć. Odważne, przebojowe kobiety mają dużą szansę na powodzenie na rynku matrymonialnym, a relacje rozpoczęte z ich inicjatywy często kończą się pozytywnie. Idąc za tym trendem, niektórzy twórcy aplikacji wprost przekazują władzę kobietom, tylko im umożliwiając selekcję profili, którymi są zainteresowane.

Inicjatywa a liczby

Statystyki nie kłamią – z aplikacji randkowych korzysta dziś zdecydowanie więcej mężczyzn niż kobiet. Dlatego te drugie mają większą szansę na znalezienie za pośrednictwem algorytmu uczucia. Natomiast w spotkaniach na żywo większą spontanicznością wciąż wykazuje się płeć męska. Zaplecze kulturowe, które stworzyło takie warunki, wciąż jeszcze utrzymuje w ryzach społeczne konwenanse. Może warto je przełamać i odważyć się na pierwszy krok wbrew matematycznym szansom?

Pokonać rachunek prawdopodobieństwa

Uruchamiasz aplikację randkową, przeglądasz kandydatów/kandydatki, zaznaczasz przy interesujących profilach serduszko, otrzymujesz informację z systemu o obustronnym zainteresowaniu… i to na tyle. Żadna ze stron nie wykazuje inicjatywy i nie odzywa się pierwsza. To sytuacja, z którą każdy, kto korzystał z podobnych programów, miał do czynienia. W dobie wszechstronnych bodźców realnych i wirtualnych wymiana spojrzeń albo „match” już nie wystarcza. Jeśli Twoje zainteresowanie to nie tylko chwilowy kaprys, a prawdziwa ciekawość drugiej osoby, musisz odezwać się/napisać pierwszy/pierwsza. A co, jeśli nie lubisz tego robić, bądź nie wiesz, jak zagadnąć stronę przeciwną? Wirtualnie – zostaw na swoim profilu notatkę, że czekasz na kontakt lub napiszesz pierwszy/pierwsza. Ułatwisz w ten sposób drugiej stronie zorientowanie się w sytuacji. A w świecie realnym? Tu już nie ma prostego rozwiązania. Może po prostu nie ryzykuj, że okazja ucieknie Ci sprzed przysłowiowego nosa! Uśmiechnij się, spójrz prosto w oczy i jeśli widzisz pozytywną reakcję: zagaj rozmowę!

Do zakochania… dwa kroki?

Sytuacja komplikuje się jednak w momencie, gdy obydwoje jesteście nieśmiali – albo z innych, osobistych przyczyn boicie się wykonać pierwszy krok. Z każdej sytuacji jest jednak wyjście – a w tym przypadku szybkie, proste i wygodne. Szybkie randki, imprezy i spotkania dla singli! To sytuacja idealna – wszyscy obecni są singlami, chętnymi do nawiązania kontaktu i otwartymi na nowe znajomości. Kwestia inicjatywy przestaje być tak naprawdę istotna – ograniczony czas i ilość kandydatów powodują, że rozmowa zaczyna – i kończy się – naturalnie, masz też pewność, że zdążysz nawiązać kontakt z osobami, które Cię zaciekawią. Profesjonalna organizacja wyklucza także zagrożenia, z którymi można spotkać się online – np. niechcianymi wiadomościami czy zdjęciami. Wszystko, co musisz zrobić, zamyka się więc w dwóch „pierwszych” krokach – zarejestrowaniu się na szybkie randki na Śląsku czy np. w Warszawie i Krakowie oraz pojawienie się na nich w wybranym terminie!

Podsumowując…

… na pierwszy krok w relacji jest wiele sposobów. My szczególnie polecamy ten, który cały problem z inicjatywą omija, dodatkowo wiąże się z kameralnym gronem, miłą atmosferą i intrygującymi ludźmi. Zainteresowany/Zainteresowana? Znajdź dla siebie spotkania dla singli – speed dates – w swoim mieście: Warszawie, Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu, Krakowie, Chorzowie i nie tylko. Randkowanie na Śląsku i w całej Polsce jest niesamowicie proste. Sprawdź nasze najbliższe wydarzenia i upoluj singla!