Randkowanie bywa czasami bardzo skomplikowane. Każda strona chce zaimponować drugiej, czasami oszczędnie gospodarując prawdą. W tym artykule opiszemy kilka najpopularniejszych kłamstewek, które możesz usłyszeć na pierwszej randce.

Kłamstwo #1 – Uwielbiasz gruzińskie kino niezależne? Ja też!

Jeżeli na pierwszej randce, rozmawiając o zainteresowaniach, okazuje się, że druga strona pasjonuje się dokładnie tym samym, co Ty, może to być znak, że ściemnia. Ludzie bardzo często próbują przypodobać się sobie nawzajem, udając, że mają to samo hobby. Traktuj więc takie wyznania z przymrużeniem oka.

Kłamstwo #2 – Książki? Pochłaniam je pasjami!

Ludzie na pierwszej randce chcą zaimponować swoim partnerom lub partnerkom poprzez udawanie mądrzejszych niż w rzeczywistości są. Najłatwiej jest to zrobić, przechwalając się ilością czytanych książek. Utarło się przekonanie, że im więcej czytasz, tym mądrzejszy jesteś. Pamiętaj jednak, że krowa, która dużo muczy, mało mleka daje. Jeżeli Twój partner lub partnerka opowiadają, jak bardzo uwielbiają czytać, może to oznaczać, że jedyne literki, jakie widzą to opisy produktów na etykietach w sklepie spożywczym pod domem.

Kłamstwo #3 – Bez mojej pracy świat byłby zupełnie inny

Kłamstwo stare jak świat. Jeżeli druga strona cały czas opowiada o tym, jak ważna jest jej praca, to znaczy, że tak naprawdę nie robi niczego ekscytującego, a szczytem jej ambicji jest sprzedaż kapci na miejskim bazarze. Ludzie nie wiadomo czemu wstydzą się swojej pracy i często wymyślają niestworzone historie o tym, jak ważna i istotna jest.

Kłamstwo #4 – Mam tyle pieniędzy, że palę nimi w piecu

Tego typu kłamstwo jest najczęściej wykorzystywane przez mężczyzn. To w nich bowiem siedzi dziwna potrzeba udowodnienia partnerce, że są bogaci, a pieniądze nic dla nich nie znaczą. Podobnie jak w przypadku ilości przeczytanych książek, powiedzenie o krowie nadaje się tutaj idealnie. Jeżeli ktoś opowiada cały czas o tym, że jest zamożny, najczęściej wyczekuje co miesiąc wypłaty lub przebiera nogami na myśl o kieszonkowym, które wpływa każdego 5 dnia miesiąca.

Kłamstwo #5 – Jak często chodzę na randki? Prawie nigdy!

W tym kłamstwie kluczowe jest słowo „prawie”. Pamiętaj, że każdy inaczej interpretuje takie „jednostki miary” jak „mało”, „niewiele” i „dużo”. Jeżeli ktoś mówi Ci, że rzadko chodzi na randki, ale widzisz, że na spotkaniu z Tobą radzi sobie jak ryba w wodzie, najprawdopodobniej masz do czynienia z casanovą lub modliszką.